Wychodzę z założenia, że kiedy jest sezon na jakieś owoce no... trzeba chociaż spróbować. Owoce sezonowe są świeże, mają dużo witamin no i są fajnym urozmaiceniem do codziennej diety. Kiedy w zimie królują naleśniki z dżemami albo placki z bananami czy jabłkami, teraz można zjeść coś całkiem innego. Wstaję rano i słyszę "Zrób śniadanie". Okej. Otwieram lodówkę i widzę kilogram borówek. Wybór by oczywisty. Ale nie sądziłam, że te placki wyjdą aż tak dobre.
Składniki (8 placków)
200g borówek (teraz mam małą, kuchenną wagę to mogę ważyć)
jajko
szklanka mąki
pół szklanki mleka
2 łyżeczki cukru
2 łyżeczki kakao
1 łyżeczka proszku do pieczenia
olej do smażenia
Borówki myjemy i wrzucamy do miski. Dodajemy jajko i wszystkie sypkie produkty. Mieszamy i dolewamy mleko. Kiedy masa będzie jednolita rozgrzewamy na patelni olej i smażymy placki z dwóch stron.
Składniki na sos brzoskwiniowy:
2 łyżki jogurtu naturalnego
brzoskwinia
Kroimy umytą brzoskwinię na kostkę i mieszamy z jogurtem.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz