Są takie warzywa, które zużywamy tylko w niewielkich ilościach. U mnie to jest seler. I naciowy i zwykły. No chyba, że robię sok, wtedy idzie mi opakowanie na dwa dni :)
Polecam te warzywne placuszki. Można oczywiście dodać wszystko to co akurat macie w lodówce.
Zaczynamy od tarcia warzyw. Do takich placków bardzo polecam maszynkę do tarcia. Inaczej bym sie nie zdecydowała by takie placki zrobić. A więc na dużych oczkach ścieram seler naciowy, korzeń selera, marchewkę, cukinię. Cebulę kroje w drobną kostkę i dodaję do reszty warzyw. Dodaję jajka, mieszam. Dodaję siemię lniane, skrobię oraz przyprawy. Smażymy na oleju rzepakowym niewielkie placuszki. Do tego polecam sałatkę z jarmużu.
W wersji lunchbox: nigdy nie łączę wszystkich elementów sałatki w domu a sos zabieram w małym słoiczku i polewam dopiero przed samym zjedzeniem. :)
Sos sałatkowy: 2 łyżki oleju lnianego 2 łyżki octu jabłkowego (domowego) - myślę, że niedługo dodam przepis. łyżeczka miodu.
Co to takiego ta cebula czosnkowatych?:) Czy siemie lniane ma byc w calosci, czy mielone? Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCebula i czosnek, literówka ;)
OdpowiedzUsuńJa dodaję w całości.