1. Smoothie z ananasa, buraka i jabłka.
Dokładnie z tej książki zaczerpnęłam inspirację (nie jest to przepis żywcem z niej).
Składniki:
ok pół ananasa
pół buraka
średnie jabłko
kilka listków pietruszki
woda - w oryginale było mleko ryżowe, ale nie miałam a nie miałam pewności co do krowiego
Blendujemy wszystko na gładką masę. Ja na koniec zawsze dodaję jeszcze dodatkową wodę, bo wolę bardziej płynne koktajle. Wyszło boskie!
2. Ananasowe smoothies z truskawkami
To nie z tej książki. Moja wolna kompozycja :)
Składniki:
ananas
truskawki
banan
młody jęczmień
woda
Blendujemy i pijemy!
Mówiłam kiedyś, że nie lubię ananasa? Ale za to lubię być zdrowa i postanowiłam jakoś spożywać niektóre produkty, których nie lubię. Takie dodanie dwóch-trzech plastrów ananasa do truskawek albo buraka powoduje, że ananasa w ogóle nie czuć a właściwości odżywcze pozostają. Tak samo młody jęczmień jest okropny w smaku. Ale to bomba witaminowa! Fasolkę szparagową właśnie przemycam w moim ulubionym daniu z ziemniaków. Nie tylko dzieciom się przemyca nielubiane produkty. Sobie też warto :)
A Wy jakoś przemycacie sobie lub innym jakieś produkty? Jakie? Jak?
Najlepszy kolor smoothie- różowy, aż chce się pić! Warto jest jeść zdrowe produkty, które nam nie smakują, bo w ten sposób możemy się przekonać do ich smaku. Jako dziecko nie lubiłam ananasa, jadałam jedynie ten z puszki (tylko dlatego, że był przesiąknięty syropem). Teraz jednak jest jednym z moich ulubionych owoców. :)
OdpowiedzUsuńJa np szczawiu nie znosiłam i zupa szczawiowa była dla mnie nie do przejścia, ale teraz uwielbiam! Tak samo szpinak ;p
UsuńOd kiedy sama sobie gotuję potrafię zrobić tak, bym mogła zjeść a nawet polubiła :)