Dla mnie weekend majowy zaczął się... jakieś 24 godziny temu. Wiem, trochę zaniedbałam bloga, nie za bardzo miałam czas na pisanie. Starałam się na bieżąco fotografować jedzenie i zapisywać przepisy, żeby później to wszystko nadrobić. Dziś mam dzień pt. Wielkie sprzątanie! Mój nowy pies rozniósł mi trochę dom, teraz trzeba ogarnąć. Ale powoli :)
Dziś przejdziemy do pieczonej karkówki. Pychota!
Marynata:
2 łyżki octu jabłkowego
5 łyżek ketchupu
olej
szczypta cynamonu
szczypta soli
szczypta chilli
Składniki:
0,5 kg karkówki
ziemniaki
cebula
marchew
przyprawy i olej do warzyw
Sałatka:
szpinak
pół awokado
oliwki
sos musztardowy do sałatki (przepis tutaj)
Porcjujemy mięso w plastry i wkładamy do przygotowanej z powyższych składników marynaty. Zostawiamy na przynajmniej godzinę w lodówce.
Wyciągamy karkówkę, układamy w naczyniu żaroodpornym. Obok lądują pokrojone w plastry marchew, cebula oraz ziemniaki oczywiście odpowiednio doprawione (przepis na pieczone ziemniaki tutaj). Marynata która została w misce oczywiście również powinna się znaleźć w naczyniu.
Całość pieczemy w 190-200 stopniach około godziny (aż wszystko będzie miękkie).
Wykładamy na talerz, podajemy z sałatką.
Oczywiście, teraz, kiedy to zaczął się sezon grillowy możemy taką karkówkę położyć na grillu.
Smacznego!
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą awokado. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą awokado. Pokaż wszystkie posty
sobota, 30 kwietnia 2016
piątek, 22 stycznia 2016
Lunchbox: Kanapki z awokado
Nie można tego nazwać jakimś super przepisem, raczej inspiracją. Moje zdrowe odżywianie podupada, ale jak już nie mam czasu nic przygotować w domu to staram się w sklepie wybrać coś lepszego niż słodka bułka. Pani Ela z warzywniaka obok mojej pracy poleciła mi awokado. Tak się zastanawiałam, i co ja z nim zrobię w tej pracy? Mimo wszystko się zdecydowałam. Wzięłam więc awokado, dwa pomidory, bułkę i pieprz ziołowy. Moja pierwsza myśl: sałatka. Ale sama myśl o sałatce powoduje, że się nie najadam więc postawiłam na zwyczajne kanapki. No, może nie takie zwyczajne :)
Obieramy awokado i wykrajamy z niego cienkie plasterki, układamy na bułce, posypujemy pieprzem. Zagryzamy pomidorem. Po co się bawić w krojenie :)
Nie spodziewałam się, że wyjdą tak bardzo smaczne. Bardzo polecam. Na takie dwie kanapki użyłam pół awokado. Więcej nie polecam jeść w ciągu dnia, mimo wszystkich wartości odżywczych jest bardzo kaloryczne.
Smacznego!
Subskrybuj:
Posty (Atom)