piątek, 28 listopada 2014

Pancakes z jabłkami na ostro

Kiedy mam dobry humor i chce mi się poświęcić nieco czasu na smażenie naleśników, których nie zjem ze zwyczajnym dżemem wtedy robię pancakes. Akurat teraz było to bardziej egoistyczne, gdyż kupiłam maleńką, zieloną patelnię i musiałam ją koniecznie wypróbować! W każdym razie śniadanie było pyszne (aż tak, że spóźniłam się do pracy).



A oto przepis, który zawsze mam przy sobie by się nim podzielić z kimś kto marudzi, że nie wie co ma zjeść na śniadanie następnego dnia.

Składniki:
2 szklanki mąki
2 jajka
250 ml mleka
2 lyżeczki proszku do pieczenia
3 łyzki cukru
szczypta soli
25 g masła (lub margaryny)


Przepis:

Rozpuść masło na małym ogniu, wymieszaj wszystkie sypkie substancje po czym dodaj mleko i chłodne masło. Dokładnie wymieszaj. Rozgrzej patelnię i smaż naleśniki na suchej(!), gorącej patelni. Mają być małe, także jak wylejesz porcję ciasta na dużą patelnię to nie rozprowadzaj po całej (próbowałam, ciężko). Nie dotykaj naleśnika, dopóki na wierzchu nie pojawią się bąbelki. Wtedy odwróć go na drugą stronę.

Jak widać wszystko wydaje się proste, skoro nie trzeba dbać o to by nie przywarły. Do tego proponuję obrać 3 jabłka, pokroić w kostkę, wrzucić do małego garnka, dolać trochę wody i doprowadzić do pół-dżemowej konsystencji. Doprawić szczyptą chilli i podawać z naleśnikami. Na wierzch łyżeczka płatków migdałowych.


Smacznego!

poniedziałek, 24 listopada 2014

Zupa krem z pomidorów

Zostałam pochłonięta przez książki, pracę i zajęcia na które nie miałam ochoty chodzić. I dlatego nie chciało mi się sparzyć pomidorów...



Przepis:

1,5 kg pomidorów pokroić i wrzucić do garnka. Pozwolić im się "rozgotować" co jakiś czas mieszając. Na koniec dodać nieco soli, pieprzu, dwie łyżki mascarpone oraz trochę lubczyku.

Smacznego!

poniedziałek, 17 listopada 2014

Ziemniaki z piekarnika - na szybko!

Każdy ma czasem taki dzień, że nie chce mu się gotować nic konkretnego. Na takie przypadki mam już swoje ulubione danie, a przy okazji smak dzieciństwa. Przy okazji jest to dość kaloryczne danie i mega smaczne.




Ziemniaki z piekarnika (nie podaję ilości, bo to zależy od poziomu głodu i tego co lubicie):

Obieramy ziemniaki, marchewkę i cebulę. Myjemy co trzeba i wszystko kroimy w plastry. Wszystko umieszczamy w woreczku do pieczenia (lub w naczyniu żaroodpornym), dodajemy soli, pieprzu, ziół prowansalskich oraz oleju. Mieszamy i do piekarnika rozgrzanego do 180-200 stopni na ok 20 minut (aż wszystko zmięknie).



Jest to danie do przyrządzenia w 30 minut w sumie. Fajne, tanie, smaczne. Polecam do tego kefir lub maślankę. 

Smacznego!

czwartek, 13 listopada 2014

Kotlety jajeczne

Kiedy wchodzę do księgarni... jest tylko kilka możliwości jak z niej wyjdę. Albo
- wchodzę i kupuję to po co przyszłam (staram się tak robić), 
- wchodzę i oglądam a potem płaczę i marudzę, że nie mam pieniędzy na to wszystko co bym chciała, 
- wchodzę i wydaję majątek. 

Tym razem było to ostatnie. Potem jeszcze szybka wizyta w supermarkecie (długo z tabunem książek się chodzić nie da) i do domu przygotowywać obiad. Od jakiegoś czasu już chodziły za mną kotlety jajeczne, które wprost uwielbiam. Dziś przedstawię swoją wersję.



Składniki (ok 9 kotletów):

11 jajek
olej
czerstwa bułka
trochę mleka (ew. woda)
4 pieczarki
1 średnia cebula
pietruszka
bułka tarta
sól, chilli



Przepis:

10 jajek gotujemy na twardo i dajemy im wystygnąć. Cebulę oraz pieczarki drobno kroimy i podsmażamy na oleju. Czerstwą bułkę moczymy w mleku. Do miski wrzucamy pokrojone jajka, cebulę, pieczarki, wyciśniętą bułkę oraz wbijamy jedno surowe jajko. Wrzucamy również pietruszkę oraz przyprawy do smaku. Dokładnie mieszamy i rozgrzewamy olej na patelni. Formujemy średniej wielkości kotleciki, obtaczamy w bułce tartej i smażymy je z każdej strony. 

Do tego proponuję kalafiora ugotowanego na parze i lekko posolonego. 
Co myślicie o jedzeniu bez ryżu/kaszy/ziemniaków itp? Jesteście na tak? Ja się w ten sposób zdecydowanie bardziej najadam. 

Smacznego!

środa, 12 listopada 2014

Ryż na słodko

Poranek jak to poranek, trzeba go uwieńczyć pysznym śniadaniem. Moja pierwsza myśl to ryż z jabłkami i cynamonem - smak dzieciństwa. Jednak po przemyśleniu stwierdziłam, że poeksperymentuję (natura chemika) i tak powstał ryż na słodko w mojej wersji.



Składniki (na jedną porcję):

2 łyżki oliwy 
ryż (ile zjesz)
1 jabłko
1 banan
4 łyżki sera białego (u mnie domowy)
sól, cynamon, cukier (opcjonalnie)



Przepis:

Na łyżce oliwy podsmażamy przez 30 sekund ryż, po czym zalewamy wodą, tak by go przykryła. Dodajemy szczyptę soli, nakładamy pokrywkę i pozwalamy się mu dusić aż zmięknie. Kiedy jest al'dente wyłączamy gaz i pozwalamy mu dojść tylko pod przykryciem.

W międzyczasie kroimy jabłko oraz banana. Do małego garnka wrzucamy jabłko pokrojone w kostkę i dolewamy nieco wody. Co jakiś czas mieszamy. Nie robimy dżemu. Jabłko ma nieco zmięknąć i zrobić się ciepłe (w jesienne poranki najlepiej zjeść coś ciepłego). U mnie wyszło to w 5 minut, ale wybrałam słodką, miękką odmianę. Z twardymi i kwaśnymi jabłkami będzie to dłużej trwało. Dosypujemy cukru do smaku (lub nie) oraz cynamon. Wyłączamy gaz.

Kiedy jabłko się grzeje na patelnie wlewamy łyżkę oleju i dorzucamy kilka łyżek sera białego oraz pokrojonego w kostkę banana. Staramy się ciągle mieszać, by nie przywarło. Kiedy się podgrzeje, wyłączamy gaz,

Gdy wszystko mamy już gotowe włączamy wodę na kawę i bierzemy ulubioną miseczkę. Na dno nakładamy ryż, potem masę z sera i bananów a na koniec jabłka.

Smak bananów fajne współgra z jabłkami. Do tego kawa ze szczyptą chilli i możemy rozkoszować się środowym porankiem przed wyjściem na zajęcia, czy zakupy.

Smacznego!