wtorek, 17 października 2017

#dlastudenta: Dyniowe leczo

Rozpoczął się rok akademicki, więc studenckie życia czas rozpocząć. Widuję ostatnio dużo wątków jak zrobić tani, studencki obiad. Przychodzę więc z pomocą. Zakupy na poniższy obiad zrobiłam za 13 zł. Z tego zostało mi jeszcze pół dyni, z której zrobiłam pastę z dyni do kanapek (klik).


Składniki na ok 4 porcje:

  • 2,5 papryki
  • 2 marchewki
  • cebula
  • 2 ząbki czosnku
  • 2 pomidory
  • 200 g cieciorki z puszki
  • 2 łodygi selera naciowego
  • pół małej dyni
  • łyżka oleju (kokosowego)
  • woda
  • sól
  • pieprz
  • kumin


1. Kroję paprykę, marchewkę, cebulę, czosnek, seler naciowy i dynię w kostkę.
2. Na oleju podsmażam przez 2 minuty cebulę i czosnek. Dodaję seler naciowy i smażę jeszcze przez 3 minuty.
3. Dodaję marchewkę i paprykę. Wlewam pół szklanki wody i duszę pod przykryciem przez ok 10 minut.
4. Jak marchewka jest jeszcze lekko twarda wrzucam dynię, duszę kolejne 5 minut.
5. W międzyczasie kroję pomidory i odsączam cieciorkę.
6. Wrzucam cieciorkę i pomidory. Duszę pod przykryciem przez ok 15 minut aż wszystko się połączy i będzie miękkie.
7. Doprawiam solą, pieprzem i kuminem.

Można podawać z chlebem lub jeść jako osobne danie.

Smacznego!

niedziela, 15 października 2017

Kanapkowa pasta z pieczonej dyni

Zostało mi pół upieczonej dyni. Na zupę trochę mało, więc postanowiłam zrobić pastę do kanapek. To był genialny pomysł!

Składniki:

  • pół małej upieczonej dyni - kroję dynię na kawałki, polewam oliwą, wkładam do piekarnika nagrzanego do 200 st. i piekę póki nie będzie miękka
  • 20 g pestek z dyni
  • łyżka majonezu 
  • czosnek granulowany
  • sól
  • chilli



1. Wszystkie składniki blenduję na dość gładką masę. Jeśli nie posiadacie blenera posiekajcie pestki dyni i połączcie całość widelcem. Pieczona dynia jest bardzo miękka.
2. Przekładam do pudełka i do lodówki!

Smacznego!

sobota, 7 października 2017

Grzaniec

Pogoda daje popalić. Do tego wszechobecne przeziębienie. Dziś mam dla Was coś, co na pewno Was rozgrzeje od środka. 

Składniki:
piwo jasne
pół pomarańczy
imbir mielony
cynamon mielony
3 goździki
kilka plasterków świeżego imbiru



1. Wlewam piwo do garnka. 
2. W międzyczasie kroję połówkę pomarańczy na plastry.
3. Wrzucam 2 plastry pomarańczy, imbir mielony, goździki icynamon do garnka.
4. Wyłączam zanim zacznie się gotować. 
5. Podaję ze świeżymi plastrami imbiru i pomarańczy.

Smacznego!

poniedziałek, 28 sierpnia 2017

Frytki z batatów

Ostatnio moja ulubiona kolacja. Bardzo polecam!

Składniki:
2 bataty
łyżka oleju
sól
chilli

Do podania:
pół awokado
sok z ćwiartki cytryny
pieprz



Frytki:
1. Bataty obieram i kroję na kształt tradycyjnych frytek.
2. Wrzucam do miski, dodaje olej i dokładnie mieszam.
3. Układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia tak żeby się nie dotykały
4. Piekę ok. 30-40 minut w temperaturze 200 st.
5. Po wyciągnięciu posypuję przyprawami.

Dip:
Awokado rozgniatam​ widelcem, dodaje sok z cytryny i pieprz. Dokładnie łącze.

Smacznego!

Chciałabym Was również zachęcić do czytania mojego nowego bloga: Agnieszka na obcasach. 

Serdecznie zapraszam!

piątek, 18 sierpnia 2017

Ciasto francuskie z cukinią: lunchbox

Mam kilka nowych postanowień żywieniowych i bardzo staram się ich trzymać. Jedno z nich brzmi tak, że codziennie zabieram obiad do pracy. W związku z tym wczoraj prawie cały wieczór spędziłam przy garach. A wyczarowalam frytki z batatów z awokado (niedługo przepis), libańską zupę z czerwonej soczewicy wg przepisu z kotlet.tv i ciasto francuskie z cukinią. To ostatnie zajmuje najmniej czasu więc dziś o tym :)

Składniki:
ciasto francuskie
4 łyżki pomidorów z puszki
2 plastry cebuli
pół małej cukinii
sól
pieprz



1. Kroję ciasto francuskie na pół wzdłuż krótkiego boku.
2. Kroję cebulę w kostkę a cukinię w polplasterki
3. Na połowę każdej czesci nakładam po 2 łyżki pomidorów, połowę cukinii i cebuli (zostawiam margines z ciasta)
4. Przyprawiam delikatnie
5. Zakładam wolna część ciasta na tą z farszem i zwijam boki
6. Piekę ok 20-30 minut w piekarniku nagrzanym do 170 st (aż się zarumieni)

Smacznego!

poniedziałek, 7 sierpnia 2017

Kakaowy pudding chia na mleku sojowym

Ostatnia sałatka z kurczakiem i kaszą gryczaną do lunchboxa zrobiła furorę. To bardzo miłe.
Dziś mam dość pracowity poniedziałek. Za godzinę mam wizytę u weterynarza z Trójką, pudełka na cały dzień zrobione a potem szybki bieg na pociąg, mam nadzieję, że zdążę bez problemu.

Moda na puddingi chia trwa. Na początku byłam sceptycznie nastawiona, ale odpowiednie przygotowanie wszystko zmienia.

Składniki:
2 łyżki szałwii hiszpańskiej (chia)
pół szklanki mleka sojowego
łyżeczka kakao
łyżeczka masła orzechowego
migdały
banan



Mieszamy chia z mlekiem i wkładamy na noc do lodówki (mieszamy co jakiś czas). 
Rano wkładamy łyżkę puddingu do szklanki, następnie masło orzechowe, pudding chia, migdały, pudding i banana. 

Smacznego!

piątek, 4 sierpnia 2017

Sałatka z kurczakiem i kaszą gryczaną: lunchbox

Najpierw miało to być danie na gorąco, ale na zimno okazało się o niebo lepsze! Królowało w pracy w poniedziałek, wtorek, środę.... i zostało jeszcze troszkę na czwartek.
Ten tydzień był u mnie straszny. Pogoda doskwierała na tyle, że nie miałam siły zmyć nawet kubka po herbacie. Nie mówiąc już o jedzeniu. Królowały szybie smoothies. A Wy jak daliście sobie radę z upałami?

Składniki:
pół kilo piersi z kurczaka
paczka mrożonego szpinaku w brykiecie
100 g kaszy gryczanej
sól
pieprz
oliwa do smażenia


Kurczaka kroję w kostkę i podsmażam na oleju. Dodaję zamrożony szpinak, czekam aż się "rozpuści". Smażę przez kilka minut, doprawiam. W międzyczasie gotuję kaszę gryczaną.
Do pudełka wrzucam wystudzoną kaszę i kurczaka. Mieszam, zamykam i do lodówki.

Smacznego!


sobota, 29 lipca 2017

Pancakes bez jajek i mleka

Nie ma to jak pyszne śniadanie :)<3 div="">


Składniki na 4 sztuki:
pół szklanki mąki
łyżeczka proszku do pieczenia
szczypta kardamonu
łyżeczka oleju
ok. łyżki wody
pół szklanki mleka kokosowego



Mieszam suche składniki, dodaję mleko roślinne wodę i olej. Po wymieszaniu (grudki są ok!) odstawiam na chwilę. Przygotowuję patelnię do naleśników, nagrzewam, smaruję cienko olejem. Wylewam po dwa na patelnię. Przewracam gdy pojawią się pęcherzyki powietrza. 

Dodatki:
banan i starta gorzka czekolada 90%<3 div="">

Smacznego!

środa, 26 lipca 2017

Jagodowo-bananowy pudding chia na mleku kokosowym

Dziś otwieram nową zakładkę - bez nabiału. Ah te alergie pokarmowe... Przyznam, że trochę szkoda mi było, że nie zjem więcej puddingu chia ale postanowiłam walczyć i oto jest! W trochę innej wersji niż dotychczas (eksperymentuję) ale równie pyszny.

Składniki:
1,5 szklanki mleka kokosowego (takiego z kartonu, nie z puszki)
2 czubate łyżki nasion szałwii hiszpańskiej
2 łyżki jagód
banan



Do słoika wlewam mleko i nasiona chia. Wkładam na noc do lodówki. Jak przychodzę do kuchni - mieszam (żeby nasiona nie opadły na dno). 
Rano otrzymuję pół-płynną substancję (konsystencja: niezbyt gęsty kisiel). Do blendera wrzucam jagody, banana i mleko z nasionami. Podaję. Można dorzucić owoce lub orzechy na wierzch. 

Smacznego!

niedziela, 23 lipca 2017

Sałatka obiadowa z ogórkiem i rzodkiewką

Dziś sałatka z resztek. Niemniej pyszna :)

Składniki:
ogórek szklarniowy
3 pomidorki koktajlowe
5 rzodkiewek
szczypiorek
sól
pieprz
pół łyżeczki musztardy
łyżka oliwy



Pomidorki kroję na cztery, ogórka i rzodkiewkę w mała kostkę. Mieszam warzywa, dodaję szczypiorek oraz przyprawy. Na koniec oliwa i musztarda.

Świetnie pasuje do mielonych :)

niedziela, 2 lipca 2017

Naleśniki z białym serem i kaszą gryczaną

Przepis dostałam wczoraj na paznokciach.... i się zakochałam <3 div="">
Składniki na 12 sztuk:
200g twarogu
100g kaszy gryczanej
2 cebule
olej do smażenia
sól
pieprz
jajko
naleśniki



Kaszę gryczaną gotuję w osolonej wodzie według przepisu na opakowaniu. Cebulę kroję w kostkę i smażę na oleju. Twaróg mieszam z jajkiem, dodaję cebulę i kaszę gryczaną. Przyprawiam pieprzem i ew. solą w razie konieczności. 

Na naleśnika nakładam ok. 2 łyżek stołowych farszu. Zawijam "na cztery". 

Ps. świetnie nadają się do lunchboxa ;)

piątek, 16 czerwca 2017

Lemoniada!

Dni coraz gorętsze, trzeba się czymś ochłodzić. Po wczorajszym wypadzie do czeskiej knajpki w Trzebnicy postanowiłam, że muszę koniecznie zrobić własną lemoniadę (czeska lemoniada z beczki to niekoniecznie to czego chciałam spróbować).
Moja lemoniada wyszła bardziej grejpfrutowa niż planowałam, ale nic nie szkodzi, uwielbiam ten smak!



Składniki:
1 grejpfrut
2 cytryny
1 pomarańcza
około 1,5 litra wody filtrowanej

Kroję cytrusy na połówki, z każdego odcinam po plasterku. Kawałki owoców wrzucam do dzbanka. Z reszty wyciskam sok, który dodaję do kawałków owoców, Zalewam wodą.

Najlepiej smakuje schłodzone!

Smacznego!

piątek, 5 maja 2017

Czereśniówka

Przepis na blogu czekał i czekał a czereśniówka została wypita.... Niestety w związku z tym nie zrobię dla Was zdjęcia. Z resztą czekam aż mój telefon wróci z gwarancji, dopiero wtedy wrócą posty ze zdjęciami.

Swoją drogą chciałabym polecić czereśniówkę, jest naprawdę świetną nalewką. Bardzo delikatna i mocno słodka. Łatwo się pije :)

Składniki:
1 kg czereśni
700 ml spirytusu
300 ml wody
sok z jednej cytryny
500 g cukru

Czereśnie wrzucić do słoja i zalać spirytusem i wodą. Odstawić na miesiąc co 2 dni mieszając.
Zlać nalew do słoja, czereśnie zasypać cukrem. Do nalewu dodać sok z cytryny. Nalew odstawić w chłodne miejsce. Kiedy czereśnie puszczą sok odlać syrop do nalewu. Po kilku dniach przefiltrować do butelek. Odstawić na minimum 3 mc-e w chłodne miejsce.

Smacznego!

środa, 5 kwietnia 2017

Kawa na ostro

Moi drodzy, dziś w zasadzie inspiracja, bo trudno nazwać to przepisem. Od kilkunastu dni jestem ambasadorem kawy Prima Finezja. W związku z tym zostałam poproszona przez STREETCOM o dodanie krótkiego wpisu. 

Zacznę od przepisu :)

Składniki:
kawa Prima Finezja
szczypta chilli mielonego
szczypta imbiru mielonego (lub starty świeży)
mleko (opcjonalnie)



Parzę kawę w French Pressie i przelewam do kubka. Dosypuję szczyptę chilli oraz imbiru i zalewam mlekiem. 

Smacznego!

Codziennie piję kawę świeżo mieloną, dlatego byłam negatywnie nastawiona do paczki zmielonej już Primy. Jak się okazuje, jak na mieloną kawę ma świetny aromat i nie wietrzeje po dwóch dniach. W dodatku w smaku jest wyrazista. Pierwszy łyk kojarzył mi się mocno z.... tytoniem. Tak, wiem, dziwne. Smak tytoniu zniknął jeszcze w tym samym kubku, pozostało tylko dobre wrażenie. 
Kiedy skończy się kampania i kawa, którą dostałam zapewne wrócę do picia kawy świeżo mielonej. Ale w warunkach gdzie nie mam młynka (np. w pracy) jest szansa, że przerzucę się na Primę :)

wtorek, 14 marca 2017

Socca, czyli naleśniki z maki ciecierzycy

Właśnie się zorientowałam, że zniknęłam na długo. Nie taki był mój plan, życie potoczyło się tak jak się potoczyło. Postaram się tym razem nie zaniedbywać bloga!

W trakcie mojej długiej nieobecności miałam krótki epizod detoxu zbożowego (w związku ze zdrowiem). Stęskniłam się wtedy za naleśnikami. Poszperałam i.... znalazłam! Socca to naleśniki z mąki ciecierzycy (można ją kupić lub zrobić domową wersję prosto z ciecierzycy). Mają bardzo specyficzny smak, ale polecam. Najlepiej smakują gorące. 



Składniki:
1 szklanka mąki z ciecierzycy
1 szklanka wody
2 łyżki oleju lub oliwy z oliwek
½ łyżeczki soli

Wszystkie składniki łączymy w jednolitą masę, bez grudek. Wstawiamy na całą noc do lodówki. Rano smażymy na rozgrzanym oleju.

Smacznego!