Piękna, słoneczna sobota. Korzystając z chwili w domu (jak dobrze mieć wolne weekendy!) przysiadłam na dłużej w kuchni zainspirowana kremem z dyni z uniwersyteckiego bufetu.
Składniki:
garnek rosołu
mała dynia
sól
pieprz
oliwa
imbir
czosnek
cynamon
Zaczynamy od gotowania rosołu. Ja robiłam go specjalnie pod tą zupę, także z przypraw dodałam tylko lubczyk. Kiedy rosół się gotuje włączamy piekarnik na 180 stopni. Kroimy dynię na pół a potem na mniejsze części. Układamy ją na papierze do pieczenia, dodajemy olej, sól i pieprz i wkładamy do piekarnika aż zmięknie (ok 20 minut). Wyłączamy rosół, by ostygł. Kiedy dynia upiecze się i ostygnie, wyciągamy mięso z rosołu (warzywa zostają) i obieramy dynię, którą w całości umieszczamy w rosole. Całość blendujemy. Stawiamy z powrotem na gaz, dodajemy soli, imbiru, cynamonu i czosnku. Czekamy aż się zagotuje. Podajemy z uprażonymi pestkami z dyni i grzankami.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz